wtorek, 29 listopada 2011

Nowe zastosowanie chusteczek dla niemowląt

Calusi weekend + poniedziałek, spędziłam nad oceanem. Byliśmy w tym samym miejscu co w zeszłym miesiącu. Tylko z tą różnicą, że siedzieliśmy na dupie. Oni w domku, ja na plaży. No właśnie na plaży... Trochę słońce mnie przypaliło... Ale było tak fajnie :D. Gdy się robiło za ciepło było chlup do oceanu aby się oziębić. No i potem zbierałam tego skutki, a w sumie do dziś zbieram... Spaliłam się trochę, ale tylko troszkę :P. Krem przeciwsłoneczny z filtrem +30 nie wykonał zadania. 2 godziny na słońcu i wyglądasz jak burak. Bogu dzięki miałam jeszcze polskie chusteczki dla niemowlaków Bambino, które zawierają d-pathnenol :D:D uratowały i mnie jak i Lucy:D W sumie miałyśmy radochę, gdy jedna przez drugą jęczała, że tu ją boli, tu swędzi a tu szczypie. W sumie Stuart też jest czerwony ale 3ma się dzielnie i jeszcze słówka nie szepnął, że coś go boli :D prawdziwy macho. Ja na razie słońca na oczy nie chcę widzieć :D. Do jutra pewnie, bo zaś gdzieś z Vinnym się wybieram. Gdzie to nie wiem - jego dzień wymyślania atrakcji:D

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w miasteczku gdzie kręcono Władcę Pierścieni. I oczywiście jak wierna fanka (tak, w tym miejscu powinniście wyczuć sarkazm) musiałam zrobić sobie upamiętniające zdjęcie :P.

Co do nóżki i ukąszenia znikło już całkowicie. Został tylko strupek, który oczywiście notorycznie zdrapuję. :D

To na tyle. Dzielę się, a w sumie mogę Wam oddać, (ale nie na długo!!!) moim słoneczkiem. 3mcie się cieplusio ludziska i nie zapominajcie o czapce, szaliku i rękawiczkach, w momencie kiedy ja się zastanawiam, co ubrać aby za bardzo się nie ugotować:D


Kurde, zapomniałam. I muszę edytować posta.

Bardzo ślicznie dziękuję osobom:
a) które komentują i się podpisują
b) które napiszą gdziekolwiek (fb, gg, mejl, czy też tu) co u nich słychać. Miło to jest czytać co u innych nie? A samemu się nie podzielić swoim życiem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz