piątek, 4 listopada 2011

Trochę informacji na temat rdzennych mieszkańców Nowej Zelandii (wersja dla leniwców, którym się nie chce szukać informacji w necie)

No więc jak w temacie. Postanowiłam zebrać się w sobie i napisać notkę czysto teoretyczno-naukową. 

No więc tak lud NZ dzieli się na maori i kiwusów (no i Jafa). Jak się raz spytałam Lucy jaka jest różnica pomiędzy kiwi a maori to stwierdziła, że jedyna chyba tylko jest taka, że kiwi są biali a maori maja ciemną karnację.

Kiwusi to potomkowie Europejczyków, którzy setki lat temu przyjechali osiedlać Nową Zelandię. Jak Europejczyk wygląda nie będę pisać - popatrzcie w lustro.

Natomiast Maori. To jest długa i ciekawa historia.


Wg Wikipedii Maori są potomkami klanów Polinezyjczyków z wysp wschodniej części Pacyfiku, którzy jako pierwsi ludzie dotarli do brzegów Wyspy Północnej około roku 1280. Jak głosi legenda przybyli na 7 olbrzymich łodziach żaglowych, każda z nich dała początek jednemu plemieniu. Kiedy dopływali do zachodnich wybrzeży Wyspy Południowej, dostrzegli z oddali długo pas lądu spowity kłębami chmur, nad którymi bielały pokryte śniegiem szczyty Alp Południowych. Nazwali więc go Aotearoa, co oznacza Kraina Długiego Białego Obłoku. Później Wyspę Południową nazwano Te Wahi Pounamu, co oznacza Wyspa Nefrytowa, a natomiast Północną Te Ika A Maui - Ryba Maui'ego. Jak głosi Maoryskie podanie Maui, jeden z maoryskich bogów, podobny do Herkulesa, wyspę tę wyłowił z głębin morskich, aby stworzyć nowy ląd dla ludu, który został wyparty ze swoich dawnych siedzib. Kształty Północnej wyspy przypomina wielką mantę płynącą na południe. Wysunięty ku północy półwysep to jej ogon, wysunięte ku wschodowi i zachodowi części wysypy to jej płetwy, a na południu pysk. 
Maorysi przybywający na wyspy nowozelandzkie musieli dostosować się do nowych warunków klimatycznych, środowiskowych, możliwości zdobywania pożywienia, budowania osad i używania innej odzieży, tak odmiennych od tych, z jakimi stykali się mieszkając wcześniej bliżej równika. Swoje osady zakładali głównie w części północnej Wyspy Północnej czyli mniej więcej w tym miejscu gdzie leży teraz Auckland. Maorysi mają swój język złożony z ośmiu spółgłosek (h, k, m, n, p, r, t, w), dwóch dwugłosek (ng, wh) i pięciu samogłosek (a, e, i, o, u).

Maorysi są po prostu częścią NZ, a Elementy ich tradycji stanowią element kultury NZ, Widoczne to jest zarówno w języku, do którego weszło wiele słów zaczerpniętych z maoryskiego, jak i symbolice. Napisy są umieszczone w Nowej Zelandii w obu językach, mimo że znajomością maoryskiego pochwalić się może tylko 4% społeczeństwa.

Najciekawszym przykładem przenikania tradycji jest Haka. Haka to tak naprawdę każdy taniec, który wykonują Maorysi, my jednak myślimy o Hace wojennej. Jak możecie się domyślić, Haka wojenna wykonywana była przed rozpoczęciem bitwy co by przestraszyć przeciwników wykrzywiając twarz, wybałuszając oczy, wywalając język. Chłopaki stają na przeciwko tych z którymi przyjdzie walczyć, w lekkim rozkroku, ażeby wyeksponować genitalia, i raczej niż śpiewają, rapują słowa piosenki - z reguły nieskomplikowane. 

Przykładowy tekst piosenki:

Ka mate! ka mate! Ka ora! ka ora!          
Ka mate! Ka mate! Ka ora! Ka ora!
Tēnei te tangata pūhuruhuru
Nāna nei i tiki mai, whakawhiti te rā
A, hupane! A, kaupane!
A, hupane! A, kaupane!
Whiti te ra!
Hī!

Co się tłumaczy tak:

Mogę umrzeć! Mogę umrzeć! Mogę żyć! Mogę żyć!
Mogę umrzeć! Mogę umrzeć! Mogę żyć! Mogę żyć!
Tam stoi kudłaty człowiek,
który może spowodować wschód słońca
Jeden krok do góry! Drugi krok do góry!
Jeden krok do góry! Drugi krok do góry!
Słońce wzeszło!
Hī!

Prawda że ładne? 
Nowa Zelandia oczywiście w ramach zadość uczynienia uczy Haki dzieki w szkole. Tak więc nie tylko maoryskie dzieci uczą sie tego tańcu. Czy to się kiedyś przydaje? A i owszem. Na przykład przed meczem rugby.

Kobiety mają swój odpowiednik haki - poi.

Przypomniało mi się jedno jeszcze. Stuart ostatnio był oburzony, bo jakiś szaman maoryski ponad rok temu zatrzymał budowę obwodnicy Hamilton. Obwodnica ta ma przechodzić przez jakąś rzeczkę, a w tej rzeczce jakiś maoryski dobry duszek się kąpał. No i zatrzymali budowę obwodnicy na 18 miesięcy, aż ten duszek się przeniesie a szaman powie, że można budować.


C.D.N. (jak mi wena twórcza wróci)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz