środa, 5 października 2011

Tu wpisz tytuł posta

Taaa, wpisz. Tylko że, tyle różnych tytułów przychodzi mi na myśl, że nie wiem jak go nazwać.

Otóż:

po 1.
byłam dziś na basenie, wszystko fajnie super, basen za free, trzeba tylko dolara za szafkę zapłacić. Basen zarówno kryty jak i odkryty. Jestem pewna, zostanę stałym bywalcem tego basenu. Wiecie jaki jest narodowy sport nowozelandzyków? Nieeeee, nie rugby! Chodzenie w basenie... Bo tu się nie pływa, no bo przecież to wymaga zbyt dużo wysiłku, tu się chodzi! na 20 osób na basenie tylko ja i jeszcze jeden koleś pływaliśmy, a reszta chodziła, od jednego brzegu do drugiego! Nawet mieli wydzielony specjalny pas, gdzie mogą chodzić. Aaa, TJ2, informacja dla Ciebie, niestety nie ma żadnych zjeżdżalni.

po 2.
tu jest chyba jakieś inne przyciąganie ziemskie (niech mi to wytłumaczy jakiś fizyk, bo nie kumam) to jest NIEMOŻLIWE żebym schudła wciągu niecałego tygodnia 6 kg! Ale jeśli się okaże, że przyciąganie ziemskie jest to samo i nic nie wpływa na moją wagę, to się bardzo cieszę z tych 6 kg:D

po 3.
dziś byłam z kolegą w Maunerewa Biotanic Gardens, i widziałam KIWI! takie prawdziwe! Tzn mam na myśli ptaszka a nie owoc! Niestety nie zdążyłam zdjęcia zrobić, może następnym razem.

po 4.
Wypraszam sobie dzwonienie do mnie i pisanie esów na polski numer o 4 rano! Uduszę tą osobę jak się spotkamy! Bo potem nie umiałam zasnąć!

po 5.
Czy wymyślicie sobie, do jasnej choinki, że ja produkuję te posty od tak se? Musi się coś wydarzyć, żebym miała co napisać!

po 6.
Jak już napiszę, a Wy przeczytacie, to szkrabnijcie te kilka słów, co tam u Was słychać, też jestem tego ciekawa!

po 7.
Dodałam zdjęcia

po 8.
To na tyle na razie. Z Panem Bogiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz